Nowa książka autora "Tamtych dni, tamtych nocy"! Paul przez całe dorosłe życie przeżywa każdą miłość równie żarliwie i bez opamiętania jak w wieku młodzieńczym. I nie jest istotne, czy podkochuje się w stolarzu pracującym dla jego rodziców podczas wakacji na południu Włoch, czy jako student na zaśnieżonym kampusie w Nowej Anglii wplątuje się w gasnący i powracający romans z nieuchwytną przyjaciółką punktowany anonimowymi zbliżeniami z mężczyznami, czy jest na korcie tenisowym w Central Parku, czy też spaceruje wczesną wiosną nowojorskimi ulicami. Jego zauroczenia są zawsze nieuchwytne, płynne i podszyte organicznym pożądaniem, nieodmiennie rozszczepionym między jednym zakochaniem a drugim.

W pewnym momencie mucha usiadła mi na twarzy i zaczęła łazić po policzku. Zaswędziało mnie to i chciałem się podrapać, ale probując ją przegonić, niechcący pobrudziłem sobie twarz szmatą namoczoną w oleju lnianym. Nie przejmuj się, powiedział. Złożył inny kawałek materiału, upuścił na niego maleńką kroplę rozpuszczalnika, przysunął mi do twarzy i dociskając materiał jednym palcem, starł plamę z policzka ostrożnymi, czujnymi, krótkimi ruchami, zdradzającymi, że stara się to robić tak, by nie zapiekło mnie od terpentyny. Jakie to było cudowne uczucie, kiedy dotykał mojej skóry, jak dbał o moją twarz; w drobnym geście tego mężczyzny było nieporównanie więcej życzliwości i przyjaźni, niż doznałem ze strony jakiejkolwiek osoby, z którą łączyły mnie więzy krwi. Marzyłem, żeby dotknął mnie całą dłonią i ugasił to pieczenie. - Nie ruszaj się - nakazał, znów przesuwając szmatką po mojej skórze. - Powiedziałem, nie ruszaj się. Nawet nie drgnąłem. Czułem na sobie jego oddech i pomyślałem, że mnie pocałuje. Przyłożył palec do warg, poślinił koniuszek i przesunął mi nim po policzku. W tej chwili zrobiłbym wszystko, o co tylko by mnie poprosił.

KSIĄŻKA Z ZAKŁADKĄ Z AUTOGRAFEM AUTORA!