Czy autobiografia obejmująca tylko lata dziecinne i nastoletnie bohatera może być pełna seksu? Owszem, jeśli jej autorem jest Justin Vivian Bond, transgenderowy  multiartysta znany m.in. z kultowego filmu „Shortbus” (zagrał właściciela klubu).

Justin był przegięty od małego i od małego był za to szykanowany - jednak nie wzbroniło go to przed intensywnym eksplorowaniem świata erotyki. Obciągał kolegom, zanim dowiedział się, co znaczy „obciąganie”. Ba! Stracił analne dziewictwo, zanim dowiedział się, co to jest „penetracja”. Miałem 13 lat, gdy Michael zaproponował, by sprawdzić, czy jego fiut zmieści się w moim tyłku. Zmieścił się.

Przy takiej treści „Tango…” ani na chwile nie jest pornograficzne, przeciwnie – to autobiografia bezpruderyjna, ale elegancka, wyrafinowana i szalenie dowcipna. Z Justina Vivian jest prawdziwa diva.

Dla bearbook.pl: Mariusz Kurc, "Replika".