Menu
Subskrypcja
Podaj swój adres e-mail, jeżeli chcesz otrzymywać informacje o nowościach i promocjach.
 
U nas kupisz "Replikę"!
Darmowa wysyłka
przy zamówieniu
powyżej 200 zł i płatności przelewem lub kartą
Kontakt
Możesz do nas zadzwonić:
508 899 508
lub napisać:
bearbook(małpa)bearbook.pl

Strona na którą wchodzisz zawiera treści przeznaczone dla osób pełnoletnich
Eliseo Alberto de Diego - TEATR HRABIEGO EROSA
Cena 28.40 zł
Cena okładkowa: 29.99 zł
oszczędzasz: 1.59 zł


Czas realizacji zamówienia: 3 - 5 dni

Ocena: 10.00
                   
Autor Eliseo Alberto de Diego
Tytuł Teatr Hrabiego Erosa
Stron 248
Okładka miękka
Wydawnictwo Muza
Rok wydania 2011


Zobacz koniecznie:

Opis

Julian Dalmau powraca na Kubę, aby wystawić Cztery koty Howarda Owena - sztukę o trudnych relacjach ojca i homoseksualnego syna. Dalmau trafia do świata kubańskich artystów-amatorów. Czy uda mu się zrealizować powzięty plan?

Znany aktor Julian Dalmau powraca ze Stanów na rodzinną Kubę. W lokalnym teatrze chce wystawić sztukę mało znanego twórcy Howarda Owena. Cztery koty to dramat o ojcu, który musi się zmierzyć z homoseksualizmem jedynego syna. Dalmau wchodzi w sam środek kubańskiej pseudo-bohemy artystycznej, półświatek tkwiący w oparach alkoholu, dymu cygar i żądz. Z niespełnionych pisarzy, tenorów, gejów, prostytutek tworzy się obsada na jeden wieczór. Czy jednak przedsięwzięcie się powiedzie? Jaką tajemnicę skrywa Dalmau? W jakim celu naprawdę wrócił na Kubę?

Pewnej nocy pozwolił się uwieść sierżantowi policji, ale skończyło się to dramatycznie. Sierżant był po zbyt wielu piwach i miał problemy z erekcją, mimo niezdarnej pomocy mało doświadczonego w tych sprawach Boby’ego. W odruchu zemsty za upokorzoną męskość zagroził chłopakowi, że zamknie go do więzienia za obrazę przedstawiciela władzy. (…) Boby zdjął koszulę ukazała się jego obnażona pierś. Bezbronność chłopca podnieciła sierżanta. Chinka przyjął pieszczoty z uległością. Był ich złakniony. Policjant przyciągnął go za kark i spuścił mu się do gardła

Boby i Ezequiel całowali się przez pół godziny, jak mężczyźni. Kiedy znaleźli się w pokoju, zgasili światło. Chinka wolał świece. Właściciel pralni dosiadł go brutalnie, zachłannie. Chłopak pozwolił sobie robić, co trzeba, bez przesadnych czułości, oddany i potulny zarazem, i wystarczyło tylko usłyszeć, że tamten śnił o nim od miesięcy, żeby zrozumieć, poczuć, odgadnąć, że przyszedł na świat, by jemu się oddać. Ukojeni, syci, zadowoleni z siebie, mogli obaj odpocząć przez tę część nocy, która im jeszcze pozostała.

Opis autorstwa Michała Urbaniaka.

To może Cię również zainteresować:
Leonardo Padura - TRANS W HAWANIE