Cena |
39.90 zł Cena okładkowa: 44.90 zł oszczędzasz: 5.00 zł |
produkt chwilowo niedostępny
Ocena: |
|
Autor | Marta Orzeszyna |
Tytuł | Antoine Cierplikowski. Król fryzjerów, fryzjer królów |
Stron | 352 |
Okładka | twarda |
Wydawnictwo | Znak |
Rok wydania | 2015 |
Rekomendacje | Opis bearbook.pl! |
|
Jego sława dorównywała Coco Chanel, dziś jest zapomniany. Jego homoseksualizm był przemilczany aż do teraz. Właśnie ukazała się pierwsza w Polsce biografia Antoine’a Cierplikowskiego.
Bez przesady można powiedzieć, że Antoine zrewolucjonizował fryzjerstwo, jego ambicją było uczynić z obcinania włosów sztukę. We własnym salonie wprowadził szereg udogodnień, m.in. jako pierwszy zastosował suszarkę do włosów. Ściany salonu zdobiły obrazy wybitnych twórców, a w projektowaniu wnętrz pomagali wybitni artyści z Polski – Xawery Dunikowski i Sara Lipska. Z czasem zakład spełniał coraz więcej funkcji, Antoine rozpoczął projektowanie kapeluszy, a także kostiumów i peruk do oper. Jako pierwszy wprowadził farby do włosów: czerwoną, zieloną, różową, złotą, srebrną i błękitną. Postawił też na higienę, dzięki niemu standardem stało się mycie głowy, wcześniej zadowalano się przycinaniem i układaniem brudnych włosów.
Im więcej osiągał, tym chętniej dawał upust nowym zachciankom. Był właściwie ucieleśnieniem stereotypu homoseksualisty – nadwrażliwy, ekscentryczny, przegięty, ze skłonnością do przesady, uwielbieniem przepychu. Swoje włosy farbował na błękitno, jeździł w samochodzie o specjalnie wytłaczanej karoserii w kształcie kwadratowego salonu. Ubierał się w pelerynę i biały habit (w mnisim habicie i rzemiennych sandałach kazał się pochować), robił makijaż, na rękach i nogach nosił srebrne bransolety. Jeżeli do tego dodamy buty-czółenka z kryształowymi obcasami, to będziemy mieć dość dobre wyobrażenie jak wyglądał Cierplikowski. Uwielbiał przebieranki. Nieobce były mu też fraki, początkowo białe, później w różnych kolorach. Warto wspomnieć o jego wymarzonym „szklanym domu”, który powstał pod koniec lat 20., schody i balustrady były przeźroczyste, a pośrodku ogrodu stał, ustawiony na szklanych kolumnach, szeroki kielich z kryształu w kolorze rubinu. Pan domu spał w kryształowej trumnie, którą postawiono w gabinecie.
Krzysztof Tomasik, "Replika"