Cena | 89.90 zł |
Czas realizacji zamówienia: 10 - 14 dni Ocena: |
|
Autor | Witold Jabłoński |
Tytuł | Wszyscy kochamy Mikołaja (tom 1 i 2) |
Stron | 268 + 242 |
Okładka | miękka |
Wydawnictwo | EmpikGO |
Rok wydania | 2023 |
|
Bartek ma siedemnaście lat, w szkole trzyma się na uboczu. Nie lubi młodzieżowego slangu ani głośnych rozmów. Mimo to z oporami przyjmuje wiadomość, że wakacje spędzi u dziadków na wsi, na skraju Puszczy Knyszyńskiej. Okazuje się jednak, że to właśnie tam przyjdzie mu się zakochać w koledze, którego w szkole mógł tylko obserwować z daleka…
„Właśnie tam się zakochał. Od razu. Nie, właściwie nie od razu, bo zanim mu się to przydarzyło, musiał minąć prawie cały sierpień, kiedy to przeczytał na Kindle’u najważniejsze lektury do następnej klasy i grał w ulubione gry. W każdym razie była to miłość od pierwszego wejrzenia, taka jak z komedii romantycznych lub ckliwych romansów. Do tej pory Bartek sądził więc, że coś takiego zdarza się tylko w kompletnie wydumanych, oderwanych od życia fabułach, jakie lubiła Renata, aż tu nagle uczucie spadło na niego jak
grom z jasnego nieba. Ale po kolei. Najpierw trzeba opowiedzieć, jak do tego doszło”.
W tomie drugim...
Bartek nadal jest zakochany w Mikołaju, ale ten trzyma go na dystans. Pokusa zbliżenia się z demonicznym Rufusem jest więc tym silniejsza... Bartek ma z nim zagrać w szkolnej etiudzie filmowej scenę namiętnego pocałunku. Gdy przygotowuje się do roli, nie zdaje sobie jeszcze sprawy z tego, że czekają go przełomowe i śmiertelnie niebezpieczne chwile.
"Ru wstał i rzucił się Bartkowi na szyję. Spleceni ciasno ramionami, przywarli do siebie jak zagubione dzieciaki. Bratnie dusze, które w końcu się odnalazły. Ciała spragnione wzajemnej bliskości. Bartek poczuł na policzku gorące krople łez... Czuł tylko, że równie gorąca jak łzy przyjaciela jest krew tętniąca w ich młodych ciałach. Kiedy zetknęły się wreszcie usta, a języki splotły jak kłębiące się węże, obaj się stali jednością. Rudowłosy zapomniał o całym świecie. Nic dla niego już nie istniało poza tą czystą, głodną, nagą rozkoszą".